Content

Archiwum

[Kashyyyk] Rwookrrorro

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 26 Lut 2014, o 17:46

Miasto i port tętniło życiem. Jako stolica planety nikogo to nie dziwiło. W powietrze unosiły się transportowce, na powierzchni miejscowi handlarze rozstawiali swoje stragany, a w pobliskiej kantynie piloci gasili pragnienie. Mimo, że miasto należało do imperium prócz standardowych patroli czy przelatujących co jakiś czas myśliwców TIE. Życie toczyło się swoim tempem.

Na niebie pojawił się " Kometa Światła ", luksusowy jacht, który nie mógł umknąć uwadze imperialnych.
- Tu kontrola lotów portu miasta Rwookrrorro, jacht Baudo, podaj swoje kody identyfikacyjne. - standardowa procedura, która powtarzana była już do znudzenia. W każdym z systemów, należących do imperium przeprowadza się rutynowe kontrolę. Nox zgodnie z poleceniami wieży wysłał odpowiednie informację i już za chwilę dostali jacht dostał zgodę na lądowanie w jednym z doków. Saine, która towarzyszyła mu podczas sprowadzania statku przyglądała się tylko uważnie.
Choć lądowisko nie było zbytnio zaawansowane jak choćby tez Coruscant, to świetnie sprawdzało się w swojej roli. Jacht delikatnie i z gracją wylądował na drewnianej konstrukcji.

- No moja droga, czas się zbierać. Najpierw szukamy przewodnika, a potem ruszamy do krainy cienia. Za 5 minut widzimy się przed włazem. - Nox podniósł się z fotela i wrócił do swojego pokoju. Czekał tam wcześniej przygotowany ekwipunek i kilka najpotrzebniejszych rzeczy w małym plecaku. Oczywiście wychodząc zarzucił swój zwyczajowy, szeroki, czarny płaszcz, a na głowę kaptur. Tak gotowy mógł opuścić statek.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 26 Lut 2014, o 19:33

Lot na Kashyyyk nie trwał zbyt długo, ale i sam fakt, iż ten czas spędziła na odpoczynku sprawił, że jakoś szybciej wszystko zeszło. Lądowanie nie stanowiło żadnych problemów, a Saine nie mogła się już doczekać, aż wreszcie zabiorą się za swoją pracę. Miała mnóstwo wątpliwości i obaw, ale te zazwyczaj towarzyszyły jej na każdej podobnej wyprawie, podobnie jak całe mnóstwo innych odczuć. Obserwowała lądowanie w ciszy. Nie było żadnych przeszkód, ani problemów jak na razie.
Ta planeta zawsze budziła jej zainteresowanie, wcześniej jakoś nie miała okazji tu przylecieć, ale teraz spokojnie mogła to nadrobić. Wszelkie wątpliwości i obawy pozostawiła dla siebie i skupiła się na tym, na czym skupić się powinna.
- Jasne. - odparła krótko na jego słowa.
Wycofała się ponownie do zajmowanego przez siebie pomieszczenia i zebrała wszystkie swoje rzeczy. Nie było ich wiele, ale miała ze sobą wszystko co najważniejsze. Z torbą przewieszoną przez ramię opuściła ostatecznie pokój i zgodnie ze wcześniejszą umową udała do włazu, gdzie miała się spotkać z Noxem i ruszą na poszukiwania dodatkowych członków do swojej ekipy badawczej. Zapięła szczelnie kurtkę i tak przyszykowana mogła ruszać dalej.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 28 Lut 2014, o 16:22

Saine czekała już przy wyjściu, gdy opuścił swój pokój. Tak jak i on, wyglądała na gotową do drogi. Ta wyprawa nie będzie należała do najłatwiejszych. Miał co do tego całkowitą świadomość, ale nie zamierzał zdradzić tego głośno, by niepotrzebnie nie straszyć swojej nowej towarzyszki. Poza tym, jeżeli jego przypuszczenia odnośnie tego, co znajdą u celu są prawdziwe, to będzie to jedna z ważniejszych ekspedycji jego życia. Przewodnik jest czymś obowiązkowym. Gdy planował wyprawę zagłębiał się w mapy krainy cieni. Na samych planach wyglądały niezwykle zagmatwanie i zwodniczo, a fakt, że był nieco podstarzałe, dawał do myślenia, czy aby przypadkiem nie są nieaktualne. Muszą znaleźć przewodnika i jakoś minimalną eskortę.
- Gotowa do drogi ? - skierowane do kobiety pytanie było całkowicie retoryczne.
Właz jachtu otworzył się, a ich oczom ukazał się dziki, zalesiony krajobraz Kashyyyk.
Dla kogoś kto jest tu pierwszy raz, widok wydawał się być wręcz bajkowy, jednak już na drugi rzut dostrzec można było chytre łapy cywilizacji, które wydzierały planecie coraz większe części lasu.
- Chodźmy. - skinieniem dłoni puścił archeolog przodem, a gdy wyszli zamknął i zabezpieczył statek. - Musimy się trochę rozejrzeć.
Miejscowi, którzy szukali zarobku u przyjezdnych najczęściej gęsto kłębili się tuż przy portach, a Kashyyyk nie był tu wyjątkiem.
Na placu przed lądowiskiem znajdywały się dwa, godne uwagi według Noxa miejsca, w których można byłoby poszukać przewodnika. Była to kantyna, lokal gdzie można było praktycznie załatwić wszystko, ale nie zawsze uczciwie, portowe biuro imperium, pewne, ale z drugiej strony czy mieszanie miejscowych władz jest dobrym pomysłem ?
- Cóż, co proponujesz moja droga ?
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 28 Lut 2014, o 18:26

Nie mogli wiedzieć co ich będzie czekało w trakcie wyprawy. Saine miała przy sobie wszystkie swoje rzeczy, które posiadała również w poprzedniej podróży. Obecna ma nieco inny charakter, ale nie zbyt wielkiego wyboru nie było i musiała korzystać z tego co miała pod ręką, choć zawsze starała się trzymać przy sobie rzeczy uniwersalne, przydatne w każdej okoliczności. Trzeba umieć korzystać z tego co się ma. Równie ważne było także to, w jakie miejsce się udawali, a lasy Kashyyyk i to, co w nich można było spotkać mogło stanowić zagrożenie. Przewodnik będzie więc niezbędny przy przeprawianiu się przez gąszcze.
Powitała Noxa uśmiechem i zaraz oboje opuścili statek, obładowani i przyszykowani. Na pytanie mężczyzny nie odpowiedziała, nie musiała. Skinęła tylko nieznacznie głową. Oczywiście, że była gotowa, inaczej w ogóle by jej tu nie było. Rozejrzała się wokół, wyprzedzając odrobinę Noxa. Kashyyk było dość specyficzną planetą, jej samej całkiem się podobało, choć doskonale wiedziała, że tutejsza cywilizacja nie była już taka jak dawniej. Ingerencja Imperium wiele pozmieniała.
- Znajdźmy kogoś w miarę szybko. - powiedziała odwracając głowę w stronę mężczyzny. - Nie wiem co lepsze... Wolałabym, by wszystko było jak najbardziej legalne i na papierku, ale z drugiej strony, sami nie wiemy co znajdziemy.
Było widać, że mocno trzymała się tego, by jej działania były jak najbardziej legalne, doskonale jednak zdawała sobie sprawę z tego, że Imperium nie zaakceptuje każdej wyprawy, szczególnie, gdy wiąże się z ryzykiem znalezienie czegoś kłopotliwego. Kłopotliwego dla Imperium, oczywiście.
- Władze mogą zacząć nieco kręcić nosami jak im przedstawimy nasze zamierzenia. Możliwe, że nawet moje preferencje nie wystarczą...
Była doktorem nauk archeologicznych na Coruscant, ale nie byli na Coruscant. Liczyła na to, że może uda im się uniknąć rozmów z Imperialnymi, ale tego pewna być nigdy nie mogła. Gdyby można było jakiś kompromis znaleźć, byłoby dobrze, ale czasem jest to niemożliwe.
- Jak sądzę, miejscowi będę najlepiej wiedzieli co i jak.
Sami do lasów pchać się nie powinni. Mieszanie w te sprawy władz, mogłoby wywołać mnóstwo pytań, z których można by było jakoś wybrnąć, ale nie wiadomo jakby się to potem potoczyło.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 3 Mar 2014, o 15:39

Saine chciała zrobić wszystko legalnie, w świetle prawa. Cóż, ze względu na młody wiek można wybacz jej jeszcze nieznajomość zasad panujących w galaktyce. Nox miał świadomość jak imperium i władzę przeżarte są korupcją, machlojkami i ogólną zgnilizną. Mimo tego, chciał zachować przed nią pozory legalności. Jeżeli zdarzenia mają cokolwiek wspólnego z mocą, a imperium to zwietrzy. mogą mieć co najmniej kłopoty. Jednak nie można martwić się na zapas.
- Fakt, lepiej byłoby załatwić to jak trzeba, ale nie przepadam za oddechem imperium na plecach. - mężczyzna uśmiechnął się tylko lekko, kwitując swoje słowa. Saine nie była głupia, więc tak jak on wiedziała, że rozsądniej jest zwrócić się z pomocą do miejscowych. Zapewne też posiadają oni o wiele większą wiedzę o planecie, niż jakiś urzędas za biurkiem.
- Więc chodźmy się napić. - Nox i Saine skierowali swoje kroki do wnętrza miejscowej kantyny.
Jej wnętrze wypełniał zapach drewna zmieszanego z wonią alkoholu. Czego się spodziewać na takiej planecie, w takim miejscu. Swoje pragnienie gasił tu istoty różnych ras, nawet takich, których Nox by się tu nie spodziewał, jednak i tak lwią część towarzystwa zapełniali wookie i jak na większości planet - ludzie.
Najlepszym źródłem informacji w tego typu lokalach był zazwyczaj barman, więc u niego powinni zacząć swoje poszukiwania.
- Spróbujmy delikatnie rozeznać się, gdzie można znaleźć przewodnika i eskortę, jednak nie zdradzajmy swoich prawdziwych zamiarów. - podchodząc do baru Nox, szepnął cicho do Saine, by przypadkiem czegoś nie chlapnęła.
Zajęli dwa puste miejsca, a niebawem pojawi się barman.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 3 Mar 2014, o 16:03

Doskonale zdawała sobie sprawę, że chęć zachowania pełnej legalności, w wielu przypadkach bardzo mocno ogranicza wiele spraw. Biurokracja i korupcja były na porządku dziennym i z pewnością nie pomagałoby im to, w kontynuowaniu swoich działań. Nie zamierzała utykać w biurze imperialnym, bo nagle coś im się ubzdura, że coś z ich planami jest nie w porządku. Byłaby to niepotrzebna strata czasu.
- Też nie bardzo przepadam i jak sądzę, pewnie zmarnowalibyśmy zbyt wiele czasu załatwiając wszystkie zezwolenia.
Westchnęła cicho i poprawiła pasek torby na ramieniu. Ta wyprawa była nieco inna niż poprzednia. W tamtym przypadku, wszystkie zezwolenia już były wcześniej ustalane, tutaj lecieli na żywioł niemalże i nie mieli zbyt wielkiego pola manewru. Jeżeli więc chcą cokolwiek osiągnąć, będą musieli się zwrócić z prośbą o pomoc do miejscowych. Tak więc musieli odpuścić sobie oficjalne załatwianie sprawy i zamiast tego skierowali się w stronę kantyny.
Kobieta rozejrzała się po wnętrzu pomieszczenia. No cóż, od czegoś muszą zacząć. Spojrzała na Noxa, który zaraz szepnął do jej ucha kilka słów. Skrzywiła się lekko.
- O to się nie martw.
Nie była aż tak głupia, poza tym, jak to bywa w podobnych miejsca, nigdy nie można wiedzieć z kim ma się do czynienia. Póki więc nie natrafią na coś konkretnego, najlepiej uważać na słowa, a najlepiej posługiwać się ogólnikami. Przysiedli więc przy barze, a Saine zwróciła swój wzrok na barmana, który zaraz potem się pojawił, torbę miała tuż przy sobie, nie chcąc być przez przypadek okradzioną. Zerknęła zaraz na Noxa i skinęła mu delikatnie głową. Jak sądziła, lepiej będzie, gdy to on nawiąże rozmowę, choć w razie czego nie omieszka się wtrącić, gdyby była taka potrzeba.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 3 Mar 2014, o 17:17

W słowach Noxa nie było ani nutki drwin, czy uważania, że Saine jest głupia. Po prostu wolał dmuchać na zimne i tyle.
- W czym pomóc ? - do dwojga gości podszedł barman. Był łysym i dość grubym mężczyzną, a z jego twarzy wywnioskować można było, że wiele już w życiu wiedział. Nox bez trudu stwierdził, że menu baru było o wiele uboższe, nawet od alkoholu na pokładzie jego statku, a na próżne było doszukiwania się dobrego trunku w tej dziurze. Zresztą to i tak nie ma większego znaczenia.
- Specjalność zakładu, dwa razy. - Nox odsunął nieznacznie część swojego płaszcza i wyciągnął z kieszeni parę kredytów, jednak więcej, niż mogłyby kosztować jakiekolwiek drinki w tej spelunce. - A skoro pytasz w czym pomóc mam delikatną sprawę. Poszukuję dobrego przewodnika po planecie,a ty pomożesz mi go odnaleźć, prawda ? - Głos Noxa był spokojny i pewny, nawet nie drżał. Sztuka perswazji była niesamowita, a poszukiwacz artefaktów wiedział o tym doskonale. Zresztą takie sztuczki zawsze działają na słabe umysły. Barman patrzył się chwilę na rozmówcę, po czym nagle wyciągnął spod baru dwie szklaneczki i nalał zamówione drinki.
- Przy tamtym stoliku siedzi niejaki Jack White. Handluje towarami z różnymi wioskami na Kashyyyk. Jest zaufanym człowiekiem i zna planetę jak mało kto. Rozumie też mowę Wookiech. On pomoże. - barman wskazał głową jedno z miejsc na sali. Zachowywał się zupełnie inaczej niż wcześniej, jakby cała jego uwaga skupiła się na dwóch szklankach, a nie na pilnowaniu pozostałych gości. W każdym bądź razie mieli to po co przyszli i to bez większego problemu. Teraz zostaje kwestia przedstawienia wydarzeń panu Jackowi. Trzeba to zrobić tak, by ten chciał im pomóc.
Barman zagarnął kredyty do kieszeni i zostawił Saine i Noxa w spokoju.
- Mamy naszego przewodnika, jednak pozostaje kwestia po co tam wyruszamy. - Nox uśmiechnął się do Saine, z pewną dozą dumy na twarzy. - Nie możemy powiedzieć o co chodzi wprost, bo nie będzie chciał współpracować. Jakieś propozycję ? - teraz spokojnie mógł wziąć łyka alkoholu.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 3 Mar 2014, o 17:46

Ostrożności nigdy za wiele, a Saine doskonale o tym wiedziała, zresztą, skoro zdecydowali się na takie rozwiązanie, jak szukanie pomocy w kantynie, wśród miejscowych, nie mogli mieć pewności na kogo trafią. Póki co nie rozglądała się po pomieszczeniu, skupiając swoją uwagę na postaci barmana. Nie odezwała się ani słowem, pozostawiając rozmowę Noxowi, ale ona sama nie odrywała wzroku od mężczyzny, zastanawiając się, czy będzie pomocny, o czym zresztą mieli się zaraz przekonać.
Bardzo szybko uzyskali informację, a Barman, choć niespecjalnie rozmowny, dał im konkretne namiary, a to już było coś. Saine zerknęła na Noxa, unosząc lekko brew. Łatwo poszło, choć to był dopiero początek, mieli już konkretnego człowieka, ale jak go przekonać do współpracy, to zupełnie inna sprawa.
- Nie musi to być takie trudne do wyjaśnienia. - spojrzała w stronę stolika, gdzie siedział ich przyszły przewodnik, ale zaraz wróciła wzrokiem na towarzysza. - Jestem archeologiem... historykiem... przewodnik może być nam potrzebny by poznać lepiej tutejszych mieszkańców i ich historie. - zawahała się, myśląc chwile nad tym, jak można by to lepiej dopracować, póki co rzucała luźne pomysły. - Nie trzeba za bardzo kłamać, no i chcielibyśmy kogoś, kto naprawdę dobrze zna tą planetę... Choć nie wiem, jak może zareagować na wieść o tym, gdzie chcemy się udać.
Równie dobrze mogliby tego w ogóle nie mówić, ale z drugiej strony, najlepiej by było najpierw wybadać to, jakim jest on człowiekiem i na ile może się zgodzić, a potem zdecydować ile można mu powiedzieć. Była naukowcem i nie musiał tego ukrywać, dlaczego chce prosić o pomoc miejscowych, a nie przedstawicieli imperium, da się to łatwo wyjaśnić.
Spojrzała na swoją szklankę dość niechętnie. Upiła niewielki łyk, ale zaraz odstawiła ją z powrotem na ladę.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 3 Mar 2014, o 18:16

Każdego da się przekonać, tylko trzeba wiedzieć jak to zrobić.
To, że poszło teraz tak łatwo, nie daje gwarancji, że potem też pójdzie lekko. Może być zupełnie odwrotnie.
Nox cieszył się, ze Saine nie wtrąciła się do rozmowy, mogłaby niechcący zniszczyć efekt. Teraz przestali działać po omacku, mieli konkretny kolejny krok. Teraz wystarczy nie zmarnować szansy.
Archeolog miała w pewnym stopniu rację mówiąc, że mogą być szczery, jednak zapomniała o pewnej rzeczy. Jeżeli ona wprost powie, że jest archeologiem, a on łowcą artefaktów, łatwo wywęszyć, że jest w tym coś wartego. A lojalność pracowników bywa bardzo chwiejna, gdy w grę wchodzą duże pieniądze. Nox mimo wszystko wolał nie obudzić się z nożem w plecach. Saine zapewne również nie.
- Zgłębianie wiedzy o planecie i jej rdzennych mieszkańcach. To całkiem dobry pomysł. - mężczyzna uśmiechnął się do pani archeolog. To może wypalić. - Jednak kwestie dziwnych zjawisk zostawmy dla siebie. Nie opowiadajmy zbyt wiele, poza tym, że szukamy konkretnego plemienia. Mam namiary, więc jeżeli naprawdę zna tą planetę, zaprowadzi nas bez problemu. - ciężko było nie zauważyć, że Saine nie przypadł do gustu napój, ale całkowicie ją rozumiał. - Zostaw to, mi też nie smakuję. - mrugnął okiem i wstał od stolika. Poprawił swój płaszcz, który zapięty był mniej więcej do pasa i spojrzał w kierunku niejakiego Jacka.
- Spróbujmy szczęścia.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 3 Mar 2014, o 18:34

Nie muszą mówić całej prawdy, czasem naprawdę nie trzeba uciekać się do kłamstw, by coś osiągnąć. Wystarczy odpowiednio dysponować wiedzą, wyjawiając tylko to co trzeba i ile trzeba. Gdy da się komuś nieco wiedzy, ten potem sam może sobie dopowiedzieć resztę, chyba że jest bardzo ciekawski, wtedy bywa trudniej. Mieli już punkt zaczepienia, więc wypadałoby z tego skorzystać i to najlepiej jak tylko się da. Dobrze więc, ze postanowili najpierw omówić tą sprawę i dopiero potem udać się do wskazanego mężczyzny.
- Jak odpowiednio się to przedstawi, myślę, że nie powinno być dobrze. Chyba, że miejscowi nie przepadają za badaczami historii. - uśmiechnęła się lekko, musieli mieć na uwadze wiele możliwości, ale póki nie spróbują, to się nie dowiedzą.
Wiedziała, że sporo ryzykowali, ale nie mieli wyboru. Nie wiedząc z kim im przyjdzie współpracować, musieli chcąc, czy nie chcąc zachować wszelkie możliwe środki ostrożności. Pozostało więc jedynie wcielić plan w życie i przekonać się, czy polecony przez barmana przewodnik rzeczywiście jest taki dobry, a także, czy będzie chciał on im pomóc. Podstawowe planowanie mieli już za sobą, ale to był dopiero początek. Wszystko okaże się za parę chwil. Spojrzała raz jeszcze na trunek, a zaraz potem go odsunęła i wstała ze swojego miejsca.
- Z przyjemnością. - mruknęła. Nie zamierzała tego pić.
Zarzuciła torbę na ramię i spojrzała raz jeszcze na Noxa. Nie ma co tego dłużej przeciągać, tylko wypadałoby wreszcie się przekonać co i jak. Po coś w końcu tu przylecieli i choć miała sporo obaw co do wyprawy, co było zresztą normalne w tego typu ekspedycjach. Do tego nie działali z ramienia Imperium, więc tym bardziej trzeba było się mieć na baczności.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 4 Mar 2014, o 16:37

- Skoro tak mówisz, zdaje się na Ciebie. - Nox ruchem dłoni przepuścił ją do przodu. Chciał dać szansę wykazać się młodej archeolog, która sprawiała wrażenie bardzo zaradnej. Zresztą będąc obok zawsze może nakierować rozmowę na odpowiedni tor.
Skoro ich przyszły przewodnik cieszył się sławą osoby dobrze znającej planetę, istniało małe prawdopodobieństwo, że może stanowić zagrożenie. Jednak nie oznacz to, że można stracić czujność. Byli zdani na siebie na obcej planecie, więc ostrożności nigdy za wiele. Dwójka podeszła do stolika zajmowanego przez mężczyznę, który mógł mieć około 35 lat. Był krótko ostrzyżony, zapewne z czysto praktycznych względów. Ubrany w czarną koszulkę, na której nosił kamizelkę. czarne bojówki i wysoki buty przeznaczone do wspinaczki. Obok niego leżała mała torba podróżna.
- Czy pan Jack White ?

****

Dzień przebiegał spokojnie. Minęły trzy standardowe dni od ostatniego transportu zaopatrzenia do wioski w krainach cienia. I co najmniej miesiąc odkąd Jack mógł cieszyć się wolnym dniem. Mimo wszystko nie zamierzał tracić go na spanie.
Obudził się jak zwykle tuż po świcie. Krótki prysznic i pożywne śniadanie to podstawa na początek dnia. Choć dzień był wolny od pracy, musiał wypełnić parę standardowych papierków po ostatniej dostawie. Nie znosił tego, wolał pracować w terenie, niż siedzieć za durnym biurkiem. Ale co poradzić, lepiej zrobić to szybko i mieć z głowy.
Dalsza część dnia miała minąć bez żadnych spraw, a do najbliższej eskapady dzieliły go co najmniej dwa, trzy tygodnie.
Z braku lepszych zajęć czemu nie skoczyć na szklaneczkę drinka, lub dwie do kantyny ? W jednej z nich, przyportowej pracował jego dobry znajomy. Był tam barmanem, więc Jack dostawał niezłe zniżki i tak było też tym razem.
Usiadł przy swoim ulubionym stoliku w kącie sali i sączył alkohol, gdy do baru weszły dwie osoby. Wysoki i postawny mężczyzna, w długim czarnym płaszczu z kapturem, oraz znacznie niższa młoda dziewczyna. Z jej obserwacji można było wywnioskować, że czuję się w tym miejscu dość nieswojo.
Pewnie przyjezdni, nie ma czym sobie zawracać głowy.
Do pewnego momentu...

- Czy pan Jack White ?
- To zależy kto pyta.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 4 Mar 2014, o 21:23

Nie musiał się zdawać na nią, spytał ją o zdanie, więc je oznajmiła. Wydawało jej się to nie najgorszym pomysłem i jak sądziła mogło to wypalić. Zresztą, nie chodziło im przecież o kłamanie i osiągniecie przez to nie wiadomo czego, chcieli tylko przewodnika, który zna teren i zgodzi się ich zaprowadzić, a co ważniejsze, nie zdradzi ich przy pierwszej lepszej okazji. Poza tym, najłatwiej posługiwać się prawdą, niż wymyślać nie wiadomo jakie kłamstwo, a przynajmniej ona wychodziła z tego założenia. Oczywiście musieli zachować pełną ostrożność i wybadać sytuację.
- Pomoc zawsze się przyda. - odpowiedziała krótko i zaraz wysunęła się na przód przed Noxa, podążając w stronę stolika.
Nie była pewna co sądzić o tym człowieku. Na pierwszy rzut oka niewiele dało się wywnioskować z jego postawy i wyglądu. Liczyło się jednak to, jakie posiadał umiejętności i kwalifikacje, a te były im bardzo potrzebne. Jako osoby kompletnie spoza tej planety nie pogardziliby pomocą. Gdy podeszli do stolika, Nox rozpoczął rozmowę, ale już po odpowiedzi mężczyzny domyśliła się, że pan White może nie być zbyt skory do współpracy, przynajmniej na ten moment. Uśmiechnęła się lekko, zerkając najpierw na swego towarzysza, ale zaraz potem wracając wzrokiem na mężczyznę przy stoliku i na nim się skupiła.
- Szukamy dobrego przewodnika... - teraz to ona zabrała głos. - Barman wskazał nam Pana, stwierdzając, że może nam Pan pomóc w tej kwestii. Przepraszam, nie przedstawiłam się, jestem doktor Saine Kela, archeolog i historyk. Czy możemy się dosiąść?
Spoglądała na Jacka, z lekkim uśmiechem malującym się na ustach. Na chwilę obecną nie mówiła jeszcze zbyt wiele, czekając i na reakcję mężczyzny i na Noxa, który pewnie będzie chciał coś dopowiedzieć od siebie. Póki co poruszali się nieco po omacku, ale naprawdę potrzebowali przewodnika, bo sami nie daliby rady przedrzeć się przez gąszcz puszczy, prędzej by się zgubili i zginęli bez śladu. Dobry przewodnik z pewnością był wart wiele.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 5 Mar 2014, o 15:32

Szukają przewodnika, a barman wskazał jego. Ciekawe, zwłaszcza, że Jack dał mu wyraźne wytyczne, by nic nie mówił ktokolwiek go zapyta. No cóż, będzie musiał później dokładnie to z nim przedyskutować.
Pani Saine i jej tajemniczy przyjaciel ze szpecącymi bliznami chcą wynająć przewodnika. To zastanawiające. Skoro młoda kobieta faktycznie jest doktorem archeologi i historykiem, czemu szuka kogoś takiego w podrzędnej portowej knajpie. Coś tu dziwnie wygląda, ale póki co nie miał też powodu, by z nimi nie rozmawiać.
- Nox Tray. - dopiero po chwili odezwał się towarzysz pani doktor, który nie spuszczał z niego wzroku. Prócz blizn było w nim coś dziwnego, ale nie dało się tego określić. Pani doktor uśmiechnięta i życzliwa, a on... no nic, może taki się tylko wydaje.
- Jack White. Proszę bardzo. - przewodnik ruchem dłoni wskazał dwa wolne miejsca naprzeciwko siebie. - W czym mogę pomóc ? - nie spuszczał z przybyszów uważnego wzroku.

***

Odpowiedź przewodnika niezbyt spodobała się Noxowi. Skąd w zwykłym przewodniku taka ostrożność ? A może to tylko jego dziwne odczucia.
W każdym bądź razie rozmowę nawiązała Saine. Miała bardzo sympatyczny i przyjazny głos, który nie świadczył w żadnym wypadku, że kombinują coś większego. Gdy się przedstawiła, on poszedł w jej ślady, jednak ciągle obserwując Jack'a. Mężczyzna wydawał się niezbyt zadowolony, że ktoś go nie pokoi i wypytuję, ale póki co trzeba czekać na rozwój sytuacji.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 5 Mar 2014, o 19:20

Trzeba było do tego podejść dość delikatnie i ostrożnie. W końcu pierwsze wrażenie ma spore znaczenie. Gdyby od razu na wstępie ich odprawił, mógłby być problem, ale w tym wypadku, może jeszcze uda się jakoś to ugrać i załatwić. Najwyraźniej teraz ona miała zająć się tą sprawą, a przynajmniej spróbować nakierować ją na odpowiedni i korzystny dla nich tor. Nie była pewna, czy jako kobieta będzie miała większe szanse na przekonanie Jacka, ale nie chodziło tu o podstęp. Próbowała po prostu nawiązać w miarę przyjazną rozmowę, choć po reakcji przewodnika doszła do wniosku, że nie był on skory do podejmowania się tego zadania.
Mino wszystko nie chciała się zniechęcać. To był dopiero początek, tak samo jak w ogóle znalezienie przewodnika, to sama wyprawa w gąszcz lasów będzie prawdziwym wyzwaniem. Spojrzała na Noxa, który nie był jak widać zbyt rozmowny w tym momencie, doszła też do wniosku, że nieco zmienił swoje usposobienie.
Nie odgonił ich, ani nie powiedział od razu, że żadnych zleceń nie przyjmuje, a wręcz zaprosił ich do stolika, więc nie było tak źle. Saune usiadła na jednym z wolnych miejsc spoglądając teraz na White'a.
- Jak wspominałam potrzebujemy przewodnika. Dobrego przewodnika znające tutejsze tereny oraz mieszkańców. - wpatrywała się uważnie w twarz mężczyzny. - Polecono nam Pana, więc czy byłoby możliwe, aby skorzystać z pańskiej pomocy? - uśmiechnęła się łagodnie. - Oczywiście zapłacimy. - dodała na końcu.
Z pewnością padnie sporo trudnych pytań, ale miała nadzieje, musiała mieć, że jakoś tu w miarę zgrabnie załatwią. Poza tym, teoretycznie nie zamierzali robić niczego nielegalnego, choć nigdy nie wiadomo na co natrafią i właśnie w tym konkretnym punkcie mogłyby wyniknąć kłopoty, dlatego tak ważne było, kogo wynajmą jako przewodnika. Zresztą Saine z pewnością nie wyglądała na kogoś szemranego, choć będąc w towarzystwie zwracającego na siebie uwagę Noxa, mogło to różnie wyglądać.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 7 Mar 2014, o 17:24

Zainteresowanie Jacka mogło wynikać z wielu powodów. Kwestia finansowa, ciekawość zlecenia, bądź to, jak przekonali barmana do mówienia, jednak co by to nie było postanowił z nimi porozmawiać, a raczej wysłuchać tego, co mają do powiedzenia.
Saine zaczęła rozmowę bardzo grzecznie i przyjaźnie, co po reakcji Jack'a uznać można za dobrą kartę. Przewodnik niewątpliwie im się przyda.

- Polecono mnie, miło to słyszeć. To prawda, znam dobrze tą planetę i mogę pomóc, ale muszę wiedzieć co chcecie zobaczyć. Wtedy możemy poruszyć kwestię wynagrodzenia, a także czy jest to w ogóle możliwe. - Wzrok Jacka przesuwał się to z pani archeolog, to na jej milczącego towarzysza. Coś tu nie pasuję. Skoro ta dwójka zamierza prowadzić tutaj obserwacje i poznać miejscowe życie, dlaczego nie działają bardziej oficjalnie. Imperium posiadało własnych przewodników, którzy doskonale znali tutejsze krainy, a skoro profesor Saine prowadzi legalne badania, mogła zwrócić się do nich. Na dobrą sprawę póki co nie ma potrzeby tego mówić głośno, ale będzie miał to na uwadze. Zwłaszcza mężczyznę z bliznami.
Nox obserwował Jack'a, a mężczyzna jego.
Saine przedstawiała mu ich sprawę, a on nie czuł potrzeby wtrącania się, póki całkiem dobrze jej idzie. Może nawet obejdzie się bez mówienia całości planu, a jedynie ograniczenia się do doprowadzenia w konkretne miejsce. Taki układ byłby całkiem korzystny, a Nox nie miałby problemu dopłacić do tego paru kredytów więcej. Miał przeczucie, że to co czai się w krainach cienia może być niezwykle cenne, nie tylko pod względem pieniędzy.
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 7 Mar 2014, o 18:30

Trzeba się było spodziewać, że prośba o przewodnika może spotkać się z podejrzeniami. Nie była pewna czy jest odpowiednią osobą do prowadzenia takich rozmów, możliwe, że miała zbyt łagodne podejście, choć może takie usposobienie właśnie było najlepsze w tym wypadku. Zresztą dopiero zaczęli, więc jeszcze nie wiadomo, co z tego wyniknie, a nawet jeżeli już pozyskają przewodnika, to nie wiedzą jak przebiegnie sama wyprawa. Póki co jednak wypada się skupić na sprawach obecnych.
Uśmiechnęła się lekko do mężczyzny, zastanawiając się nad kolejnymi słowami. Nie chciała, by wyglądało to, jakby planowali coś nielegalnego i złego, bo nie planowali, nie byli przestępcami, po prostu mieli obawy, że Imerpium się nie do końca zgodzi z ich założeniami. Spojrzała na Noxa, który milczał jak zaklęty oddają jej całkowicie prawo do negocjacji. Postawił ją w trudnej sytuacji i nie przepadała za tego typu rozmowami, lepiej radziła sobie z przedmiotami martwymi.
- Mój towarzysz ma namiary i z pewnością z chęcią się nimi podzieli. - spojrzała na Noxa i dała znać, by właśnie to zrobił. - Rozumiem, że chce Pan wiedzieć co i jak, tak jak my chcemy pewnego i dobrego przewodnika. Skoro nam Pana polecono, wierzę, że spełnia Pan te kryteria. - spojrzała ponownie na Jacka. - Wiem, że moglibyśmy się zgłosić do biura imperialnego, ale z doświadczenia wiem, że sprawiają oni więcej kłopotów, niż pożytku, ktoś tutejszy jest znacznie lepszą i pewniejszą opcją.
Mogła się domyślać, iż ten będzie miał wątpliwości, co do ich motywów, ale w razie czego była gotowa uspokoić te niepokoje. Oczywiście naginała odrobinę swoje słowa, choć nie można było jej odmówić logiki w rozumowaniu, mimo iż sama dostrzegała luki, które łatwo jest wykorzystać. Poza tym, chciała pokazać, że rzeczywiście mogli zgłosić się do imperium o pomoc, ale dobrowolnie wybrali inną, ich zdaniem lepszą opcję. Miała nadzieje, że to wystarczy, poza tym, Saine nie kierowała się żadnymi złymi intencjami, choć ich wyprawa mogła być ryzykowna.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 12 Mar 2014, o 18:04

Nox wyciągnął z płaszcza małą kartkę, na której znajdowały się dane odnośnie tego, gdzie mają się udać. Wystarczająco szczegółowe, by przewodnik mógł bez problemu określić gdzie to jest.
Cóż, motywacje dwojga podróżników niezbyt interesowały Jacka, ważne jest, że zapłacą i nie wpadnie w większe tarapaty. To mu wystarczy. Dane wskazywały na jedną z bardziej wysuniętych w głąb doliny cieni wiosek Wookiech. Przewodnik wybierał się już tam kilka razy, ale nie ostatnimi czasy. No cóż, zlecenie jak każde inny. Często prowadzić grupy badawcze, handlarzy czy zwykłych turystów. Pytał, bo lubił wiedzieć, dlaczego gdzieś się wybiera, a poza tym pani archeolog wydawała się mówić prawdę.
Dopił napój ze swojej szklanki, po czym wstał pd stolika.
- Zaprowadzę panią i pani towarzysza. Droga zajmie nam dwa, trzy dni, w zależności od pogody. Będzie kosztować to tysiąc kredytów, płatne po osiągnięciu celu. Jeżeli to odpowiada spotkamy się jutro z samego rana przed tą kantyną. Mam nadzieję, że wszystko jasne. Wraz z nami wybierze się jeszcze mój bratanek, chce pokazać mu część lasów. Mam nadzieję, że nie będzie przeszkadzał. Do jutra. - mężczyzna machnął barmanowi na pożegnanie i wyszedł z kantyny.

Saine i Nox zostali sami przy stoliku. Saine się spisała i to bardzo dobrze. Zbędne podejrzenia zostały rozwiane i mają to czego chcieli.
- Całkiem dobrze poszło. Teraz wystarczy zaczekać do jutra. - Nox dopiero teraz sprawił wrażenie bardziej rozluźnionego i spokojnego. - Chcesz się rozejrzeć, potrzebujesz czegoś czy wracamy na statek ?
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 12 Mar 2014, o 19:12

Saine nieco obawiała się tego, że mężczyzna zacznie ich szczegółowo o wszystko wypytywać i szukać dziury w całym. Różnie to bywało, a nie miała pewności, czy dałaby radę taką osobę przekonać, choć może, gdyby się bardzo postarała, to coś by z tego wyszło. W tym wypadku jednak nie było tak źle. Nox, poproszony przez Kelę podał przewodnikowi namiary na miejsce, w które mieli się udać i przez chwile się temu przyglądał. Kobieta nie odezwała się już ani jednym słowem czekając na ostateczną decyzję, bądź dalsze pytania.
Nic z tych rzeczy jednak nie nastąpiło, a mężczyzna po chwili wstał. Udało się i pozyskali przewodnika. Saine uśmiechnęła się lekko i zgodziła się ze słowami ich nowego przewodnika. Pożegnanie było krótkie i szybkie, wszystko zostało natychmiastowo ustalone. Jak sądziła, dodatkowa osoba w ich drużynie, do tego bratanek przewodnika, nie powinno stanowić problemu. W końcu została przy stoliku sama z Noxem.
- Dziękuję. - odpowiedziała, odwracając się w jego stronę. - Poszło lepiej niż przypuszczałam, a przez twoje spięcie, mi równie zaczęło się to udzielać. - uśmiechnęła się całkiem wesoło. - Nie... chyba nic mi nie potrzeba, a przynajmniej obecnie nic mi nie przychodzi do głowy. Wszystko najpotrzebniejsze mam ze sobą, choć skoro czeka nas trzydniowa wycieczka, będzie trzeba przygotować prowiant na drogę.
Potarła czoło dłonią zastanawiając się, czy rzeczywiście niczego nie potrzebuje, ale doszła zaraz do wniosku, że wszystkie potrzebne rzeczy, przyrządy ma.
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Vrath Ravage » 18 Mar 2014, o 14:08

Najlepszą decyzją przed wyruszeniem na tego typu wyprawę był odpoczynek. Nie mogą wiedzieć, kiedy uda im się następnym razem spokojnie wypocząć czy nawet zasnąć.
Wieczór minął dość szybko, może dlatego, że zajęci byli odpowiednim przygotowaniem.
Noxowi nie uśmiechało się noszenie prowiantu, namiotów i tego typu rzeczy osobiście, więc przed powrotem na statek postanowił wynająć tragarza. Był nim humanoidalny robot serii TC o numerze 35, którego wykończenia kiedyś były chromowane, a teraz raczej przypominały wyblakły metal. Nad ranem miał na nich czekać przed statkiem. Będzie to o wiele wygodniejsze, niż targać rzeczy samemu.

Jeszcze przed porankiem dwójka opuściła statek i udali się w stronę kantyny. Jack czekał już na nich wraz z młodzieńcem, na oko miał koło szesnastu lat.
- Gotowi do drogi ? Czas nagli. - Trudno było określić to powitaniem, ale wystarczy by wyruszyć w drogę.

Kliknij, aby zobaczyć wiadomość od Mistrza Gry
RIP:
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
Vrath Ravage
Gracz
 
Posty: 389
Rejestracja: 23 Paź 2012, o 20:13
Miejscowość: Wrocław

Re: [Kashyyyk] Rwookrrorro

Postprzez Saine Kela » 18 Mar 2014, o 14:32

Nie widziała sensu w tym, by zwiedzać teraz miasto i okolice. Skoro przybyli tu w konkretnym celu, to należało na nim się skupić. Wszystko mieli ze sobą już przygotowane, a skoro Nox zatroszczył się o tragarza, to nic więcej im potrzebne nie było. Odpoczynek przed czekającą ich drogą będzie najlepszą opcją, bo nie wątpiła, że podróż przez gąszcze dżungli do najłatwiejszych nie należy zaliczyć.
Wrócili więc na statek, gdzie należało zebrać siły przed dniem następnym. Przewodnika już mieli, więc wszystko co było najistotniejsze zostało już załatwione. Pozostała jeszcze sama wędrówka, ale już się wszystko okaże w trakcie.
Następnego dnia dość szybko się zebrali i przybyli na miejsce spotkania. Ich przewodnik już czekał, a razem z nim młody chłopak, który musiał być jego bratankiem. Saine uśmiechnęła się delikatnie do obu, przy okazji poprawiając torbę przewieszoną przez ramię.
- Jak najbardziej gotowi. I dzień dobry. - dodała jeszcze. Jak widać ich przewodnikowi się śpieszyło, tylko nie wiedziała dlaczego. Jej i Noxowi zależało na wyprawie, ale nie przejawiali pośpiechu. W każdym razie oboje byli już gotowi i mogli spokojnie wyruszyć w drogę.

Saine Kela i Nox Tray przenoszą się do [Kashyyyk] Kraina Cieni
Image

Image

GG: 6687478
Awatar użytkownika
Saine Kela
Gracz
 
Posty: 710
Rejestracja: 18 Cze 2013, o 13:04
Miejscowość: Pandarium/Ruda Śląska

Następna

Wróć do Archiwum

cron