przez Saine Kela » 7 Mar 2014, o 18:30
Trzeba się było spodziewać, że prośba o przewodnika może spotkać się z podejrzeniami. Nie była pewna czy jest odpowiednią osobą do prowadzenia takich rozmów, możliwe, że miała zbyt łagodne podejście, choć może takie usposobienie właśnie było najlepsze w tym wypadku. Zresztą dopiero zaczęli, więc jeszcze nie wiadomo, co z tego wyniknie, a nawet jeżeli już pozyskają przewodnika, to nie wiedzą jak przebiegnie sama wyprawa. Póki co jednak wypada się skupić na sprawach obecnych.
Uśmiechnęła się lekko do mężczyzny, zastanawiając się nad kolejnymi słowami. Nie chciała, by wyglądało to, jakby planowali coś nielegalnego i złego, bo nie planowali, nie byli przestępcami, po prostu mieli obawy, że Imerpium się nie do końca zgodzi z ich założeniami. Spojrzała na Noxa, który milczał jak zaklęty oddają jej całkowicie prawo do negocjacji. Postawił ją w trudnej sytuacji i nie przepadała za tego typu rozmowami, lepiej radziła sobie z przedmiotami martwymi.
- Mój towarzysz ma namiary i z pewnością z chęcią się nimi podzieli. - spojrzała na Noxa i dała znać, by właśnie to zrobił. - Rozumiem, że chce Pan wiedzieć co i jak, tak jak my chcemy pewnego i dobrego przewodnika. Skoro nam Pana polecono, wierzę, że spełnia Pan te kryteria. - spojrzała ponownie na Jacka. - Wiem, że moglibyśmy się zgłosić do biura imperialnego, ale z doświadczenia wiem, że sprawiają oni więcej kłopotów, niż pożytku, ktoś tutejszy jest znacznie lepszą i pewniejszą opcją.
Mogła się domyślać, iż ten będzie miał wątpliwości, co do ich motywów, ale w razie czego była gotowa uspokoić te niepokoje. Oczywiście naginała odrobinę swoje słowa, choć nie można było jej odmówić logiki w rozumowaniu, mimo iż sama dostrzegała luki, które łatwo jest wykorzystać. Poza tym, chciała pokazać, że rzeczywiście mogli zgłosić się do imperium o pomoc, ale dobrowolnie wybrali inną, ich zdaniem lepszą opcję. Miała nadzieje, że to wystarczy, poza tym, Saine nie kierowała się żadnymi złymi intencjami, choć ich wyprawa mogła być ryzykowna.
GG: 6687478