Content

Broń unikatowa

[Broń] SA6 Deeranger

[Broń] SA6 Deeranger

Postprzez Harvos » 7 Wrz 2010, o 00:18

SA6 Deeranger
Image

Rewolwery, czyli broń krótka działająca na zasadzie zamka uderzającego w spłonkę pocisku umieszczonego w bębenku przed lufą, to przedmiot uznawany za archaizm i kojarzony ze slugthrowerami, używanymi głównie przez organizacje nie mogące pozwolić sobie na dostęp do nowoczesnej broni blasterowej; nie licząc oczywiście tych przypadków, gdy broń konwencjonalna ma przewagę nad energetyczną. Nie można było jednak odmówić tym (zazwyczaj) sześciostrzałowym skansenom jednego - elegancji i szyku. Nic dziwnego, że z biegiem czasu zainteresowanie kolekcjonerskie przeniosło się też na firmy zbrojeniowe, szukające być może z braku świeżych idei jakichś innowacyjnych inspiracji w broni konwencjonalnej.
Deeranger powstał jako wynik fuzji zasady działania rewolwerów z zasadą strzału i ataku broni energetycznej. Jego historia jest krótka i odległa - patent datuje się na przedział 10 - 5 BBY, zaś określenie firmy lub osoby będącej niejako twórcą SA-szóstki, jest niemal niemożliwe. Wiadomo jednak, że broń ma swoje korzenie w Korelii, natomiast wkroczyła później w fazę produkcji, po wykupieniu patentu przez Czerkę. Rewolwer - bo tym technicznie jest Deeranger - był wtedy jeszcze pełen niedoszlifowanych kwestii i niedociągnięć, które owa korporacja wykończyła, nadając tym samym broni ostateczną funkcjonalność.
Przez jeden rok produkcja trwała w trybie zwyczajnym, zaś następne - i ostatnie - dwa lata, jedynie na zamówienie. Wiązało się to z wielkimi kosztami nie tyle konstrukcji samego Deerangera, co konieczności jednoczesnego wytwarzania oryginalnej amunicji - jednostrzałowych, firmowych zasobników energii, które były prawdziwie niepowtarzalne i żadne inne sposoby zasilania rewolweru nie sprawdzały się. Dlatego był on rozprowadzany legalnie jedynie z zapasem naboi, które, po porzuceniu trwającej trzy lata produkcji, stały się dostępne jedynie na czarnym rynku. Finansiści Czerki tworzyli rewolwer jedynie jako rarytas dla klientów indywidualnych, gdyż oficjalne rynki zbrojeniowe unikały tego typu rozwiązań, kosztownych w eksploatacji, niecodziennych i - jak miało się okazać - zbyt niebezpiecznych, by mieściły się w konwencji broni dla mas. Tym samym SA6 Deeranger stał się nielegalnym uzbrojeniem, niemal zapomnianym w oficjalnym świecie broni - jednak w podziemiach, lożach Łowców Nagród i na czarnym rynku nadal jest, choć w minimalnym stopniu, obecny.

Deeranger działa na prostej zdawałoby się zasadzie; w sześciu komorach, w formie nabojów umieszczane są potężne, skondensowane ładunki energii, której równowartość przekroczyła by nawet tą, wyzwalaną przez granaty. Włożenie ich odbywa się, jak w tradycyjnym, slugowym rewolwerze, przez "złamanie" broni w odpowiednim zawiasie, co ukazuje pusty bęben. Gdy "naboje" są już załadowane, a broń ponownie zamknięta, wystarczy naciągnąć kurek kciukiem, a następnie pociągnąć za spust - kurek wraca błyskawicznie do pierwotnej pozycji, uderzając w czujnik elektromagnetyczny, zastępujący tradycyjną spłonkę w pocisku konwencjonalnym. W ten sposób powstaje strzał, który swą siłą rażenia powala wszystkie "zwyczajne" bronie energetyczne na kolana. Jego zasięg co prawda nieznacznie tylko przewyższa standardowe blastery, ale skondensowana w naboju siła, jaką niesie, jest przerażająca. Na dystansie do około dziesięciu metrów bowiem może spokojnie służyć jako broń przeciwpancerna - na wszystkich innych zaś, ma wystarczająco dużą przebijalność, by przestrzelić na wylot opancerzonego szturmowca, zabijając go za jednym pociągnięciem spustu, razem z jego dwoma kolegami, mającymi nieszczęście stać za nim. Wiązka laserowa uwalniana z lufy jest ciemnożółta/pomarańczowa, i przy dalszych dystansach ma niemiłą tendencję do silnych oraz częstych rykoszetów, które jednak dla niektórych posiadaczy bywają specyficzną atrakcją. SA6 Deeranger ze względu na specyfikę swojego działania ma pewien odrzut, dla profesjonalistów nie będący przeszkodą, ale dla wojskowych zbrojeń będący wystarczającym powodem, by nie dopuścić go do użytku masowego. Dźwięk towarzyszący strzałowi jest najbliższy w określeniu do tego, wydawanego przez sprzężone działka AT-AT; ponadto, nie ma najmniejszej możliwości dokręcenia tłumika lub zredukowania hałasu w jakikolwiek inny sposób. Archaiczna zasada działania w trybie single-action (naciągnięcie kurka powoduje przekręcenie się bębenka o jedną komorę w kierunku wskazówek zegara, i dopiero wtedy broń jest gotowa do strzału, po którym naciągnięcie musi się powtórzyć) również zadziałała na niekorzyść dystrybutorów rewolweru. Nie zmieni to jednak nigdy faktu, że - w ręku zabójców, przestępczych indywiduów i innych, szukających czegoś oryginalnego, niekoniecznie praktycznego ale za to morderczego i efektownego - jest prawdziwym znakiem głoszącym: "tego osobnika omijać z daleka".

SA6 Deeranger
"Wielki, ciężki i cholernie szpanerski" - nieznany Łowca Nagród

Twórca: nieznany/patent wykupiony przez Czerkę
Lata produkcji: w przedziale około 10 - 5 BBY
Rodzaj: Broń ręczna - blaster ACP
Sześciostrzałowy rewolwer single-action
Naboje ACP - sprzężone, gotowe ładunki energetyczne
Siła rażenia: Bardzo wysoka, do około 10 m. rozpoznawana jako przeciwpancerna
Zasięg: przeciętny
Wady wrodzone:Rykoszetowanie na dalszych dystansach, głośność wystrzału, pewien odrzut, drogi w eksploatacji
Dostępność:Nielegalny - czarny rynek/środowiska niezależne
Ostatnio edytowany przez Harvos, 11 Wrz 2010, o 19:04, edytowano w sumie 1 raz
Powód: update obrazka
POSTAĆ GŁÓWNA
Image
Awatar użytkownika
Harvos
Gracz
 
Posty: 922
Rejestracja: 12 Paź 2008, o 18:11
Miejscowość: Беларусь

Wróć do Broń unikatowa

cron